System Prezydencki z Referendum


Obecny system polityczny nie sprawdza się!

On nas oszukał i a i tak został prezydentem...
Pamiętacie 4 X TAK ??? 



To nie są przywódcy, to politycy...
...

O NAS BEZ NAS?
ŻĄDAMY PRAWA NARODU DO REFERENDUM! 

POLITYCY nie liczą się z naszym zdaniem (emerytury, ACTA i inne), dużą część energii poświęcają na dojście lub utrzymanie władzy, zamiast przeznaczać ją na rozwiązywanie problemów KRAJU(bezrobocie, degradacja rodzimego przemysłu, handlu, banków, złodziejska prywatyzacja, zadłużenie, korupcja, układy  itd..)- za co mają DOBRZE PŁACONE!

Cel 2

NASZE TANIE PAŃSTWO 

Mamy Prezydentów Miast, Burmistrzów, Profesorów, Doktorów, Ekspertów, Fachowców i Wielu Uczciwych Inteligentnych Ludzi w Kraju i Rodaków za Granicą.

Musi się znaleźć

W NASZYM NARODZIE
JEDEN UCZCIWY MĄDRY CZŁOWIEK 
ABY UZDROWIĆ NASZ CHORY KRAJ



ICH WSPÓLNY NASTĘPCA

SYSTEM RZĄDÓW PREZYDENCKICH
Z PRAWEM NARODU DO REFERENDUM
Założenia podstawowe w fazie konsultacji i projektowania:

1.Prezydent wybrany przez Społeczeństwo administruje Krajem, ma pełnię władzy wykonawczej (do pomocy mianuje wiceprezydenta- nadzór nad ministerstwami i inne.. oraz Ministrów i specjalistów doradców).
2. Kontrolę nad Prezydentem sprawuje Senat (lub Sejm) i Naród, odwołanie prezydenta możliwe przez Senat-75% głosów, przez Naród- w drodze Referendum.
3.Likwidacja Sejmu (jednej izby) w takiej postaci jak obecnie (kilkaset lat doświadczeń, przekupni posłowie, liberum veto, obecnie kłótnie w Sejmie, targi, handle, konszachty, obelgi, grupy interesów, niedotrzymywanie obietnic, działania wbrew interesowi Kraju i Narodu ZA NASZE PIENIĄDZE!!! -czas powiedzieć DOŚĆ!!!). Budynek Sejmu bezpłatnie użyczać partiom politycznym na zjazdy, organizacjom społecznym, stowarzyszeniom i wszelkim instytucjom użytku publicznego, aby tam odbywały się debaty społeczne.
4.Jeśli będą się jacyś zainteresowani, duża grupa społeczeństwa, powinni mieć prawo do Referendum (OBLIGATORYJNE- określony standardowy termin 1 raz w roku w jakiejkolwiek sprawie przy zebraniu podpisów 5%(?, milion? dwa miliony?) uprawnionych do głosowania, wotum nieufności dla Prezydenta 10%(?),jeśli wygra Prezydent kadencja przedłużona o co najmniej kolejne 2(?) lata. Referendum może także zarządzić Prezydent lub Senat.
5.Prezydent wraz ze swoimi Ministrami wyznacza kierunki rozwoju Państwa, zmian prawa i wszelkie inne. 
6. Prezydent wyznacza grupę osób do technicznego pisania ustaw (to co robi dzisiejszy Sejm), według jego założeń(mogą to być prawnicy,  uczelnie, firmy prawnicze i inne). 
7.Ustawy musi przyjąć Senat większością głosów lub Naród w Referendum. 
8.Senat może pisać własne ustawy(lub ludzie Prezydenta do tego wyznaczeni), musi je podpisać Prezydent lub zaakceptować Naród w Referendum.
9.Prezydent nie może rozwiązać Senatu, ale może zarządzić przedterminowe wybory.
10.Senat wybierany w ordynacji takiej jak dzisiejszy Sejm(? zmniejszyć próg do 1-2%- większy pluralizm oraz mniejsze zagrożenie korupcją- 2 partie bardzo łatwo skorumpować..). Liczba Senatorów 50-100(?, obecnie 460 + 100!).
itd, cdn...
Dopracowanie szczegółów należy do fachowców...
Nasze zadanie to doprowadzić do Referendum.

Jedno referendum na 5-10 pytań raz na rok lub razem z wyborami uzdrowi nasz chory kraj tanio, szybko i skutecznie!

Informacje z google o systemie prezydenckim:

Co Państwo o tym myślicie?

6 komentarzy:

  1. To by było chyba dobre rozwiązanie. Ale wszystkie wybory i referenda JAWNE, publikowane w internecie - to by zapobiegło wszelkim przekrętom - chyba tylko nieuczciwi ludzie chcą tajnych wyborów. I przywrócenie różnych typow szkół zawodowych by w Polsce mogło rozwijac sie drobne rzemiosło i by ludzie potrafili cos robic i mieli mozliwosc pracy a do tego stworzenie jakiegos realnego systemu ubezpieczeń lub zniesienie ubezpieczen jako OBOWIĄZKU przy własnej 1-osobowej działalnosci gospodarczej i zastąpienie go Dobrowolnością ubezpieczeń - zniknęło by bezrobocie a małe firmy rosłyby jak grzyby po deszczu i prężnie by sie rozwijały. Pracownikom wzrosły by zarobki i mogliby z własnych dochodów opłacac sobie ubezpieczenia też na zasadach dobrowolnosci. Ludzie pracują - coś wytwarzają, mają cel w życiu i nie narasta patologia społeczna.
    Nie wiem, czy to dobry pomysł ale wydaje mi sie że gminy o dużym % bezrobocia powinny miec prawo do budowy różnych zakładów produkcyjnych lub rolno-przetwórczych zgodnie z zasobami by ludzie mieli zatrudnienie a tym samym godne warunki do życia z rodzinami - a gminy napewno z takich inwestycji też by wyniosły korzyści finansowe.
    Bardzo mi też leży na sercu aby Polacy odzyskali swój majątek narodowy i mogli z niego korzystac np stocznie, zakłady przemysłowe, lasy,itd. Żeby to odzyskac, postawic na nogi i ruszyc z produkcją Polskich wyrobów oraz odnowic zasoby stracone przez gospodarkę rabunkową. I aby zapaliło sie zielone swiatło dla WSZYSTKICH Polskich wynalazców (np Pan Łągiewka) by nie byli odrzucani przez Polskę, by ich wspomagac i ułatwiac im szybkie wprowadzenie i produkcję tego co wynaleźli dla dobra Polaków i Polski przede wszystkim. Nie wiadomo dlaczego mnóstwo wynalazków jest zaprzepaszone i odrzucone a procedury ciągną się w nieskończonosc.
    Zdrowa żywnosc powinna byc podstawą dla zdrowego Narodu - ludzie domyślają się że w żywności upłynnia się wszelkie odpady chemiczne jako dodatki do żywności - optuję za zakazem stosowania w Polsce dopuszczonych wszelkich trucizn w art spożywczych i napojach przemysłowo wytwarzanych, dodatków gmo w paszach i priorytecie dla Polskich nasion, bo obecna ustawa jest bardzo podstępna pod tym wzgledem i żeby też dac możliwości i pomoc rolnikom i sadownikom na produkcje ekologiczne, aby Polska żywnosc była żywnością a nie trucizną.
    Takie są narazie moje przemyślenia - pozdrawiam działających w temacie i mam nadzieję że dożyję jeszcze czasu, że Polska będzie w rozkwicie a Polacy szczęśliwymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Józef Piłsudski albo zamachowiec samobójca z przyczepiona atmówką do szyi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Proponuję zejść na ziemię.
    Jestem zgodny co do koniecznych zmian w parlamencie: powinien być jedno-izbowy z silniejszą władzą prezydencką, ale w sprawie referendów - nas poprostu nie stać na ciągłe referenda. Poza tym referendum to dla mnie takie XXI-wieczne "liberum veto", może doprowadzić do chaosu w państwie. Przywoływani tutaj Szwajcarzy mają serdecznie dość referendów, ponieważ zakłócają one pracę rządów.
    Jeśli się daje rządowi mandat do rządzenia krajem przez te 4 lata, to po co referenda?
    Nie rozumiem też "wstrętu" do wyłonienia w takim ruchu silnego przywódcy/przywódców. Przecież forsowany tu jest model silnej jednostki rządzącej państwem.
    Jest bardzo dużo niejasności w tym "manifeście", jest on zbyt ogólnikowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi nam o ciągłe referenda - wystarczy 1 termin w roku lub połączenie referendum z wyborami jeśli będzie bardzo ważna sprawa społeczna. Zebrać 500 tys. lub 1 milion podpisów też nie jest łatwo. Jeśli politycy będą robić to co mówili w kampanii wyborczej, to referenda nie będą potrzebne. Samo prawo do referendum, możliwość jego organizacji to demokratyczne narzędzie w rękach społeczeństwa do samoobrony przed nieuczciwymi politykami. Tylko o to nam chodzi. Obecnie jesteśmy bezbronni. Naobiecują, a później robią co chcą -wszyscy widzimy co. Rząd nie może działać przeciw swojemu społeczeństwu - a teraz właśnie działa zmniejszając lekcje historii, zakazując uczuć liter dzieci w przedszkolach i inne.
      Nie mamy "wstrętu" do silnego przywódcy, wręcz przeciwnie -jest potrzeba znalezienia kogoś, kto szybko i sprawnie pokieruje tą inicjatywą, a później być może i krajem jeśli zostanie wybrany w wyborach powszechnych. Sprawa wygląda tak, że teraz dopiero się organizujemy i uważamy, że na czele całej inicjatywy powinien stanąć ktoś z niekwestionowanym autorytetem. My jesteśmy zwykłymi ludźmi -którzy widzą co się dzieje, w jakim kierunku to wszystko zmierza i chcemy zmian w kraju. Jeśli zgłosi się ktoś godny, może jakaś grupa ludzi, organizacja, która zechce nam przewodzić i zbudować zjednoczoną koalicję na rzecz Polski i Polaków -to wtedy będzie silny przywódca/przywódcy. Jeśli tak się nie stanie to wybierzemy go sami wg. procedur zaproponowanych w technice samoorganizacji. Nie skupiamy się teraz na szukaniu szczegółowych rozwiązań -bo nie mam na to czasu oraz nie mamy jeszcze w swoich szeregach ekspertów konstytucjonalistów. To musi zrobić jakaś ponadpartyjna komisja ludzi, którzy się tym zajmują zawodowo. My się organizujemy i staramy się łączyć społeczeństwo w tych sprawach, żeby cała akcja się rozwijała i osiągnęła cele. Jeśli może Pan pomóc zapraszamy. Jeśli zna Pan bezpartyjnych(nie z: PaliPOPIS i PSLD) Ludzi Nauki, którzy mogą nam pomóc albo stanąć na czele prosimy o pomoc.
      Co Pan o tym myśli?

      Usuń
  4. Wszystko dobrze, tylko jak to wszystko uzdrowić. Bo wywalić tych co są łatwo się nie da.
    Bo ci, co teraz siedzą u koryta, tworzą takie prawo aby sobie i podobnym nie zaszkodzić. My zwykli ludzie tylko ponarzekamy i to wszystko...

    OdpowiedzUsuń